czwartek, 23 lutego 2012

Urodzinowo

Ostatnio miałam strrrasznie dużo nauki, bo nauczycielom zostało mało czasu do zebrania, więc trzeba jak najszybciej narobić jak najwięcej ocen. No cóż, jak trzeba to trzeba. Mimo wszystko coś jednak powstało, a mianowicie obrazek na urodziny pewnej bardzo miłej osóbki. Wcześniej został wyhaftowany do niego kotek:


Połowa mojej klasy wspierała mnie w trakcie haftowania kotka :)
A oto cały obrazek:


Jestem zadowolona, dodatkowo udało mi się kupić krochmal w spray'u, który sprawdza się naprawdę świetnie!

piątek, 17 lutego 2012

Na ślub #2

Mam kolejną część ślubnego haftu, co prawda nie za dużo zrobiłam, ale zawsze coś. Znowu zaczęła się szkoła więc czasu jest zdecydowanie mniej, ale jakieś efekty mimo wszystko widać:


Ojej, dopiero teraz widzę, ile jeszcze pracy przede mną. No nic. W międzyczasie w szkole pod ławką, gdy nauczyciele nie patrzyli, powstawał mały hafcik potrzebny mi do urodzinowego prezentu. Oto jak się prezentuje:


wtorek, 14 lutego 2012

Walentynkowe muffiny

Dziś walentynki, czyli święto stworzone w celu uzyskania jak największych dochodów za coś, co praktycznie (przynajmniej moim zdaniem) powinno się okazywać codziennie. Oczywiście kwiaciarnie i cukiernie mają od rana więcej klientów, to miłe, ale przecież każdego dnia można powiedzieć komuś że się go kocha. Nieważne, w związku z tym, że jednak taki dzień został przyjęty, postanowiłam przygotować muffinki z Nutellą dla przyjaciół:


To była moja pierwsza przygoda z lukrem plastycznym, jeszcze w dodatku nigdzie nie mogłam znaleźć czerwonego barwnika spożywczego! Więc postanowiłam nadać kolor sokiem malinowym, ale to nie był dobry pomysł, chociaż ostatecznie jakoś wyszło :)

W dodatku musiałam jeszcze wywiązać się z... hmmm... właśnie, jak to nazwać? Jest taka głupia zabawa 'cola' polegająca na tym, że za każdym razem, gdy powie się coś w tym samym czasie co inna osoba, należy krzyknąć 'cola!' i wtedy tamta musi postawić nam colę. No i niestety przegrałam już 7 razy, więc trzeba się w końcu z umowy wywiązać. Tak więc kupiłam 7 puszek coli, mimo krzywego spojrzenia pani ekspedientki w sklepie :) Dołączyłam lizaki z napisami 'kocham Cię' i 'lubię Cię' i powstał przyjemny dodatek do walentynkowego prezentu:



czwartek, 9 lutego 2012

Podkładki pod kubki

Dziś skończyłam 2 z 3 podkładek. Tak się stało, bo pod koniec robienia drugiej zabrakło 'bitej śmietany' :( No ale nic, trzeba wybrać się do sklepu po nową i zrobić także trzecią podkładkę. Jedna z nich powędruje do mojego Bartka, ale jeszcze przed walentynkami, a dwie pozostałe zostaną u mnie. Tata podsunął mi myśl, abym wysłała jedną do dziewczyny mojego kuzyna, z którą mamy świetny kontakt i szczerze mówiąc ten pomysł mi się spodobał, szczególnie że taka podkładka pasowałaby do jej prezentu urodzinowego- słodkiej szkatułki.

Nie wiem, co wspólnego ze słodyczami ma świnka, ale bardzo mi tu pasowała :D



 Podkładka Bartka musiała mieć więcej miejsca na kubek, ponieważ jego kubki są większe niż moje :) Nawet sam wybierał, co na niej będzie gościć :)



A tutaj paryżowy kubek, który stał się wzorem do podkładek, a w nim pyszna kawusia z cynamonem i zatopioną czekoladą kokosową. Była też pianka, lecz niestety częściowo opadła, a częściowo została wypita przed zrobieniem zdjęcia (no nie mogłam się powstrzymać :( )



środa, 8 lutego 2012

Walentynkowo...

Dziś skończyłam walentynkowy prezent. W sumie jestem z niego zadowolona, mam tylko nadzieję że spodoba się adresatowi :) Prezentuje się tak:


Aktualnie jestem także w trakcie tworzenia podkładek pod kubki, które pewnie niedługo zawitają na blogu :)

poniedziałek, 6 lutego 2012

Zakupy!

Niedawno stwierdziłam, że potrzebuję kupić sobie kilka przydatnych rzeczy do haftu. Namawiałam mamę, aż w końcu się zgodziła! Od razu zamówiłam sobie kwadratowy tamborek, który będzie się przewijał przez kolejne hafty :) A dzisiaj przyszła do mnie druga przesyłka! Moja radość nie zna granic, bo wreszcie mogę dokończyć mój walentynkowy prezent. Co kupiłam? Podkładkę pod mysz i linijkę, do których można włożyć hafciki lub zdjęcia oraz ołówek do rysowania na jasnych i ciemnych materiałach. Dodatkowo dostałam jeszcze wzór haftu, który pewnie kiedyś zostanie wykorzystany :)







 To zabieram się za robienie podkładki, a już kolejny pomysł siedzi mi w głowie :)

piątek, 3 lutego 2012

Ferie, ferie...

Praktycznie połowa ferii za mną... To smutne, że niedługo trzeba będzie powrócić do szarej rzeczywistości, ale wiem, że dobrze mi to zrobi, ponieważ od zeszłej soboty tylko raz wyszłam z domu! Muszę się za siebie wziąć i drugi tydzień zagospodarować tak, aby nie siedzieć non-stop w domu, tylko chociażby spotkać się z przyjaciółmi, z którymi nie mam czasu spotkać się, gdy chodzę do szkoły. W tym tygodniu powstało co nieco. Zaczęłam haftować obrazek na ślub kuzynki, który odbędzie się w czerwcu i oto efekt:


Jest także druga część walentynkowego prezentu, mianowicie żołnierz, który (przez to, że nie jest zbyt duży) przysporzył trochę kłopotów:


Ostatecznie mogę powiedzieć, że jestem z efektu zadowolona, szczególnie że niedociągnięcia nie będą raczej widoczne ze względu na ostateczny wygląd prezentu :)

czwartek, 2 lutego 2012

Coś małego na dzień dobry :)

Chciałabym powitać wszystkich na moim nowym blogu. Nie jest on pierwszym, bo już mnie kiedyś spotkaliście jako asiasek_bu. No ale czas robi swoje, tamten blog został zaniedbany i pojawił się pomysł utworzenia nowego :)
Czas przedstawić jakąś swoją pracę, skoro już mam nowego bloga :)


Ten hafcik jest częścią walentynkowego prezentu, który pewnie pokażę, gdy będzie skończony :)