niedziela, 25 marca 2012

Ślubny finisz

Uhuhu, dawno mnie tu nie było, niedobrze... Ale jakoś tak cała praca zbiegła się na ostatni okres, więc trzeba było trochę przysiąść przy książkach. I wreszcie udało mi się skończyć ślubny hafcik. Jestem zadowolona, wygląda nawet przyzwoicie, teraz tylko trzymam kciuki, że i Młoda Para moją pracę doceni :)






I jak? :)

2 komentarze:

  1. Prześliczne! Miejmy nadzieję, że doceni.
    Wycofałam się z takich pamiątek po tym jak moja praca została powiedzmy ,,olana,,. Niestety osoby, które tym się nigdy nie zajmowały nie mają pojęcia ile czasu i pracy należy w to włożyć. Jakoś to przełknęłam.
    Ja wolę obdarowywać rodzinkę ;)

    OdpowiedzUsuń